Blues w Krynicy Morskiej

Rozsypały się moje myśli
lekką bryzą pomknęły w dal.
Gdy tak plażą objęci szliśmy
dryfowały na grzbietach fal.
Moja stopa stanęła miękko
w jeszcze świeży mewy ślad.
Moją rękę ścisnąłeś twą ręką
i znów miałam siedemnaście lat.
Skóra słońcem pachniała tej nocy
morze bluesem szumiało znów
też tak czułeś, mówiły twe oczy
bo do tego nie potrzeba słów.
Czy nam los więcej szczęścia przyniesie?
Wcale nie chcę prorokiem być.
Podarował mnie Tobie, mi Ciebie.
To wystarczy by szczęśliwie żyć.

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/on/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/zaklete-skrzypce/