Jeśli kocha…

– Lato w Kajmach –

Słyszałam poszum łanów zbóż
widziałam złote falowanie
to znak, że żniwa już tuż, tuż
niedługo tylko rżysko zostanie.

Lato przeciąga się leniwie
chwilkę myślałam, że chyba płacze
tarza się w mięcie, cierpi w pokrzywie
jakoś mi w oczy patrzy inaczej
jakby powiedzieć chciało „adieu”
a ja mu całą duszą mówię
przytul i nie opuszczaj mnie.

Lecz jakiś instynkt ciągnie je w drogę
siła natury, co od zarania
do tej wędrówki wciąż je nakłania
to też powstrzymać go nie mogę.

Opuszcza podpasłęcką wioskę.
Raz jeszcze krótko spogląda wstecz
jak harcerz piosnkę
pod nosem nuci
poprawia plecak, przyspiesza krok
jeśli mnie kocha, to przecież wróci…

Dowiem się tego za rok.KOMENTARZ

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/zima-w-pasleku/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/metamorfoza/