Korona

W Pasłęku na Placu 1000-lecia
orzeł czekał na mnie lat trzydzieści
szeroko rozwarł ramiona, prawie wzleciał
poznał mnie, to się w głowie nie mieści.
Jakby się zmienił…….
Teraz już wiem!
Na jego głowie kamienna korona
lecz przecież nie miał jej przed laty.
Ciekawe, przez kogo mu założona?
Może mi powie kumpel skrzydlaty.
Czuję się mocno przez niego objęta
czule, choć ma kamienne ramiona.
Wzruszenie, radość niepojęta
przecież tu jestem urodzona.
Przez całe moje pasłęckie życie
wodził za mną swym orlim wzrokiem
gdy się ma dusza tu kształtowała
jak tu wzrastałam krok za krokiem.
On przy swej piersi gościł przez lata
moc orkiestr, mówców, baletów, chórów
jak gdyby czuwał nad ich głowami
jak gdyby bronił obronnych murów.
Dziś jeszcze pewniej rozsiadł się tutaj
z dumą mi zmiany pokazuje.
Choć ptakom dane krążyć w przestworzach
rozumiem czemu nie odlatuje.
Ten plac w beztrosce wszystkich jedna
więc starość, młodość i dzieciństwo
splata misternie w warkocz radości
bo tutaj stresu się nie czuje
tu można umknąć samotności.
Na ławce siadam przed fontanną
która me oczy zachwyca urodą
a małe dzieci, piszcząc z radości
chłodzą się jej tęczową wodą
która z impetem w górę się wzbija
triumfalnie, jak przy królewskim pałacu
przy czym rytm barwny dziarsko wybija
z emocją klaszcząc o powierzchnię placu
jakby aplaudowała wszystkiemu wokół siebie
sportowym atrakcjom, huśtawkom, ślizgawkom
i błękitowi na niebie.
Mogłabym tu godzinami
wsłuchiwać się w radosny gwar
i obserwować troskliwe mamy
czuć rozmarzenie miłosnych par.
Mogłabym słuchać wywodów starców
historii sprzed dziesiątek lat
i obserwować szaleństwa malców
wchłaniać ich rozbawiony świat.
To Pasłęk w pokłonie historii sprawił
że dziś w koronie orla głowa
a w twórczym geście, tym pięknym placem
sam siebie też ukoronował.

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/molo/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/uniknij-zapomnienia/