Krzyk

Pójdę z Wami, krzyknę z Wami
tak spod pióra i głęboko z duszy,
bo milczenie choć warte złota
to sumienia oprawcy nie ruszy.
Wy odważni ludzie świata,
Wy pod pachy ciągnięci ulicą,
pójdę z Wami na barykady.
Pójdę z tymi,
co zadanych im ciosów nie liczą.

Wykręcone ramiona,
bólem twarz wykrzywiona
a usta krzyczą
Frieden! Peace! Mиp! Pokój!

I nagle dym się rozpierzchł
i nagle upiorny spokój.
Umilkł zgiełk i syren ryk.
Jak z łańcucha zerwał się wiatr.
Potęgując echem Wasz krzyk
siłą sztormu niesie go w świat.
KOMENTARZ

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/taka-kraina/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/muzulmanka/