Pasłęcki bursztyn

Jak bursztyn w słońcu
lśnią Twoje mury
wykusze w nich i nisze
a bliski wieczór wlewa w nie spokuj
układa w nich do snu ciszę.

Zachodnie słońce
skradło Twym murom
szczyptę zamszowej czerwieni
i ludzkich serc cenne złoto
Ty podziwiając
jak pięknie się mieni
użyczasz mu tego z ochotą
więc garstkę ciepła jeszcze dostało
tak z dobrej woli, od Ciebie
a teraz pyszni się tym wszystkim
na sennym, pasłęckim niebie.

Pasłęku
w poświacie zachodu słońca
Ty jesteś dla mnie
ósmym cudem świata
i może gdzieś
skryta w Twym wnętrzu
śpi bursztynowa komnata.

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/metamorfoza/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/depresja/