Podarunek Anioła

Gdy głęboki wciągnę oddech
i zamknę oczy
widzę Anioła Stróża.
Jest pełen dobroci.
Takie miłe ma oblicze.
Pióra jego skrzydeł są gładkie i chłodne,
jego ręce o długich palcach ciepłe,
oczy kojąco łagodne.
Jego szata faluje kosmicznym poruszeniem
osnówając smukłe, niebiańskie ciało,
które na krótki moment
ziemską powłokę przybrało.
Jego oddech jak narkotyczny opar
kładzie się na moją duszę
i w takich momentach nie płaczę,
po prostu nie muszę.
I w takich momentach się śmieję
aż echo sprowokowane
powiela kaskadę radości
w mej duszy rozedrganej.
Rozmach potężnych skrzydeł
w bezgłośnym szybowaniu
wzbija powietrza silny prąd.
Otula mnie anielski włos
przy miękkim lądowaniu.
A kiedy otwieram oczy
dotykam ust mych palcami.
Spoczywa na nich uśmiech uroczy.
Przez Niego podarowany. KOMENTARZ

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/depresja/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/lustrzane-odbicie/