Przedwiośnie

Przyszła odwilż.
Przebiśniegi stanęły w szeregu
wychyliły swe główki ze śniegu
po jeziorze tańczy kra.
W koleinach jeszcze się bieli
do łabędzi tęskni staw
słońce ciepłem złocistym się ścieli
po czuprynach zeschłych traw.
Pąki wierzby czekają nabrzmiałe
mokrą ściółką pachnie las
rozczochrany wróbel ziewa
rozciągając swe skrzydła skostniałe
zziębłe ciało w słońcu rozgrzewa
bo niedługo godów czas.
Resztki sopli jak stalaktyty
ronią ciężkie lodowe łzy.
Przez ich pryzmat
obraz zimy rozmyty.
Lico wiosny
wyłania się z mgły.

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/inne-wcielenie/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/wiosna-dwoch-poetek/