Przedzimie

Szarą smugą deszczu okryło się pole,
jakby wstydząc się dzisiaj swojego oblicza.
Wykrwawiły się maki i zwiędły kąkole,
zaorana ziemia już naga, dziewicza.
Na dodatek kruki próbują z ochotą
ślad złotej jesieni w przygnębienie zmienić.
A ja wiem, że wszystko szare tylko po to,
bym mogła niedługo biel śniegu docenić.

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/wigilijna-tesknota/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/ulotnie/