Raj

W kraju w którym żyłam
w którym duchem nadal żyję
demokracja jest jak Ewa
która ma za wroga żmiję
co się wokół drzewa
skalanego władzą wije.
Przy niej stoi nagi Adam
rządny Ewy ciała.
Adam jest symbolem ludu
który wiernie czeka cudu.
Chwała, chwała, chwała…
Choć dobrą ideologią
przez Adama zapładniana
to urodzić jej nie może
bo jest bita i kopana.
Pomóż Boże.
Ewa trzyma wątłą dłonią
słodkie jabłko dobrobytu.
Lud zwabiony jego wonią
ust uchyla
z pożądania i zachwytu.
Śliną twarze poplamione
smak na jabłko jak głód dziki
lecz zostaje wytrącone
z białej ręki
brudną łapą polityki.
Więc Was proszę pokolenia
mądre stare oraz nowe wykształcone
stańcie do manifestacji
idźcie zgodnie w dobrą stronę
a więc w stronę demokracji.
I nie łudźcie się już więcej
że ktoś zbawicielem kraju.
Weźcie Wasz los w swoje ręce
bośmy przecie dawno wszyscy
wypędzeni z raju. KOMENTARZ

https://poezja-lucja-pauksztelo.de/szach-mat/
https://poezja-lucja-pauksztelo.de/sekundantka/