Umiejętność wybaczania
Będę ci ufać bez granic
nawet wtedy, gdy skłamiesz.
No bo rozumiem, że przecież
pewnie nie mogłaś inaczej.
I nie ucierpi na tym
na pewno przyjaźń nasza.
Gotowa jestem zapomnieć.
Ale powiedz, przepraszam.
Możesz mnie nawet podtopić
morzem krokodylich łez.
Chcę jednak wierzyć w ich szczerość.
Ja nie potrafię inaczej,
już tak po prostu jest.
I możesz o mnie zapomnieć,
nawet na dłuższy czas,
bo ktoś był przez moment ciekawszy,
może barwniejszy niż ja.
Znów przyjmę cię w moje ramiona,
lecz przyznaj się proszę do błędu,
nie będę już dłużej zraniona.
I w pierś mocno uderz się, szczerze.
We wszystko ci uwierzę.
Nie będę cię drakońsko karać
czy jak Hammurabi sądzić.
Przez uczuć gąszcz los ściga nas
przez gęsty niedomówień las
a rzeczą ludzką jest błądzić.
Złączona jestem z tobą
przyjaźni sakramentem
a wybaczanie jest przecież
jej świętym elementem.